Kompot z suszu

Przygotuj sobie wszystkie suszone owoce. Najważniejsze w kompocie z suszu są plasterki suszonych jabłek. Jeśli więc nie posiadasz plasterków jabłek wędzonych, to możesz śmiało dać trzy garście wyłącznie suszonego jabłka (bez wędzonego). 

Ja kupuję morele naturalnie suszone. Można je odróżnić od tych siarkowanych już po kolorze. Naturalnie suszone morele są ciemne, zaś te siarkowane mają intensywnie pomarańczowy kolor. 

Do kompotu dodaję zawsze śliwki suszone bez pestek oraz suszoną żurawinę słodzoną, chociaż da radę znaleźć w sklepach żurawinę suszoną bez dodatku cukru. Jeśli nie masz żurawiny lub za nią nie przepadasz, to możesz ją pominąć i dać o 50 gramów więcej suszonych śliwek.

Od niedawna w moim kompocie zaczęła się też pojawiać wędzona gruszka. Jeśli uda Ci się znaleźć dobre i sprawdzone źródło, to warto do kompotu z suszu dodać chociaż jedną wędzoną gruszkę. Możesz ją zastąpić zwykłymi suszonymi gruszkami lub też garścią suszonych, wędzonych jabłek albo tylko suszonych jabłek.

Pamiętam jak moja Babcia płukała suszone owoce w lodowatej wodzie prosto ze studni. Ja studni nie mam, więc do przepłukania wszystkich owoców używam zimnej, przefiltrowanej wody z kranu (nie musisz filtrować wody). Suszone owoce zalewam zimną wodą a następnie mieszam je chwilę i odlewam wodę do zlewu. Owoce płuczę tak dwa razy a następnie umieszczam w garnku, w którym będę gotować kompot. 

Do garnka wlewam też trzy litry wody (może być niefiltrowana). Garnek przykrywam przykrywką (głównie po to, by przez godziny moczenia do garnka nie dostał się kurz, czy też inne zanieczyszczenia krążące w powietrzu ;). 

Garnek odstaw gdzieś na bok, na 12 godzin (najlepiej przygotować suszone owoce na wieczór i zostawić je do moczenia na całą noc). 

Po moczeniu owoce wchłoną sporo wody i napęcznieją. Do garnka z wodą (wody nie wylewamy!) i suszonymi owocami dorzuć siedem goździków oraz małą i cienką laskę cynamonu.

Porada: Jeśli kompot będą poły małe dzieci, możesz dać o połowę mniej goździków. Jeśli nie masz laski cynamonu a tylko cynamon w proszku, to nie dodawaj go na tym etapie gotowania kompotu. Płaską łyżeczkę cynamonu mielonego można pominąć lub dodać pod koniec gotowania. 

Garnek przykryj przykrywką (możesz zostawić małą szparkę) i zagotuj. Od zagotowania kompotu zmniejsz moc palnika do takiej, by kompot z suszu tylko delikatnie się gotował. Kompot wigilijny gotuj tak przez 30 minut.

Po 30 minutach gotowania do kompotu możesz dodać do garnka płaską łyżeczkę cynamonu mielonego (jeśli nie była wcześniej dodana mała laska cynamonu). Wlej też świeżo wyciśnięty sok z jednej pomarańczy oraz z połówki dużej cytryny. Dodatek soku z cytrusów nie jest niezbędny, jednak polecam spróbować, jak smakuje kompot z sokiem z cytryny i pomarańczy.

Całość zamieszaj lekko i gotuj ostatnie 10 minut. Kompot z suszu jest już gotowy. Pod odcedzeniu owoców otrzymałam 1500 ml mocnego kompotu. Reszta wody wysiąknęła w suszone owoce i częściowo odparowała.

Owoce suszone z tak przygotowanego kompotu polecam odcedzić i podać na stół. Są super pyszne i można je śmiało jeść. W pierwszej kolejności wyjadane są zazwyczaj morele, śliwki oraz żurawina :)

Kompot z suszu można też nalewać z dzbanka bez przecedzania owoców. Ja jednak wolę je wyjąć, by nie wpadały z pluskiem do szklanek w trakcie dolewania kompotu :)

Uwielbiam jeszcze gorący kompot wigilijny i w tej wersji rozcieńczam go z wodą 1 : 1. Kompot można też podawać ciepły, lub schłodzony, po wyjęciu z lodówki. Jeśli lubisz bardzo słodkie kompoty, to możesz do niego dodać cukier.