Jaglanka

Aby kasza jaglana nie miała smaku goryczki można sparzyć ją wrzątkiem na sitku lub też na początku przesypać ją na suchą patelnię i podprażyć (przez kilka minut na niskiej mocy), a dopiero potem przepłukać. Ustaw zatem średnią moc palnika i praż kaszę przez kilka minut. Uprażoną (lub nie) kaszę przełóż na drobne sitko lub umieść w małym garnku i przepłucz zimną wodą z kranu (płuczesz nawet kilka razy, aż woda przestanie robić się mętna i będzie przezroczysta). Na koniec kaszę przepłucz w bardzo ciepłej wodzie z kranu lub gorącej wodzie (może być wrzątek). Wodę odlej. 

Kaszę umieść w niedużym garnku. Wlej około 400 ml mleka lub ulubionego napoju roślinnego (u mnie sojowy waniliowy). Możesz też gotować kaszę na wodzie lub nawet na rzadszym mleczku kokosowym. 

Ustaw na początek wyższą moc palnika. Gdy mleko się zagotuje zmniejsz moc palnika do takiej, by kasza tylko lekko mrugała. Co parę minut mieszaj kaszę. Ugotuje się po około 12-15 minutach. Jeśli masz garnek z powłoką np. mineralną, to możesz też nie mieszać kaszy i przykryć garnuszek przykrywką. Kasza pod budyń może się śmiało rozgotować. 

Na koniec dodaj około 2 łyżki (można mniej jeśli mleko było słodzone) płynnego, jasnego miodu, cukru lub słodzika albo też syropu np. klonowego (jak u mnie). Całość wymieszaj i zdejmij z palnika. W razie potrzeby można na koniec wlać dodatkową, niewielką porcję mleka - w zależności od tego jak gęsta kaszka jest preferowana. 

Gorąca jaglanka smakuje świetnie ze świeżymi owocami. Można ją polać dowolnym musem owocowym (u mnie mango z jabłkiem). Do tego odrobina płynnego miodu lub syropu klonowego. Poza sezonem jaglanka świetnie smakuje z dżemem lub z konfiturą lub też z orzechami, masłem orzechowym i miodem.