Suflet
Zapraszam po wspaniały deser pieczony bez użycia mąki. Suflet czekoladowy to przepis niezwykłe prosty do zrobienia, bardzo efektowny i super pyszny. Można go robić przez cały rok i na różne okazje.
- deser bezglutenowy
- tylko kilka łatwo dostępnych składników
- wiele ciekawych porad oraz zdjęcia krok po kroku
Czas przygotowania: 30 minut
Czas pieczenia: 15 minut
Liczba porcji: 6 kokilek
Kaloryczność kcal: 240 w 1 foremce
Dieta: bezglutenowa, wegetariańska
Składniki
- 4 średnie jajka - 180 g (waga łączna bez skorupek)
- 60 g masła - trochę ponad 1/4 kostki
- 115 g czekolady gorzkiej lub pół na pół z mleczną
- 40 g drobnego cukru - około 3 łyżki
- szczypta soli
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii - można pominąć
- szczypta cream of tartar - można pominąć
- dodatkowo: odrobina cukru drobnego i masła do wysmarowania o środka foremek
Suflet
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Jajka mogą być wyjęte prosto z lodówki, ale najlepiej jest wyjąć je wcześniej, by osiągnęły temperaturę pomieszczenia.
Foremki do pieczenia: 6 foremek - ramekinów/kokilek o wymiarach zewnętrznych: 8 cm u podstawy i 9 cm u góry oraz wysokość 4 cm (lub trochę mniejsze)
Pieczenie: 190 stopni, środkowa półka z opcją pieczenia góra/dół.
Czas pieczenia: do 15 minut
Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna liczba kalorii, ponieważ Twoje składniki mogą mieć inną liczbę kalorii niż te, których użyłam ja. Zanim zaczniesz szykować suflety, polecam najpierw przeczytać cały przepis, by przygotować się odpowiednio wcześniej do kolejnych etapów wykonania.
Suflet czekoladowy
Już na samym początku polecam przygotować sobie foremki do pieczenia. Będzie to 6 foremek - ramekinów/kokilek o wymiarach zewnętrznych: 8 cm u podstawy i 9 cm u góry oraz wysokość 4 cm (lub trochę mniejsze). Każde naczynko do zapiekania dokładnie umyj i osusz ręcznikiem papierowym. Następnie wysmaruj do środka odrobiną masła i bardzo dokładnie obsyp drobnym cukrem. Niech całe wnętrze kokilek pokrywa cieniutka warstwa masła i cukru.
Porada: Polecam wsypać sporo cukru do pierwszego naczynka, a nadmiar cukru od razu przesypywać do kolejnego. Potem do kolejnego i kolejnego, aż wszystkie naczynka będą obsypane cukrem. To najszybszy i bardzo ekonomiczny sposób.
Potrzebujesz 115 gramów czekolady gorzkiej, deserowej lub mlecznej. Ja polecam łączyć czekoladę gorzką 60 % z dobrej jakości czekoladą mleczną w proporcji pół na pół. Aby uzyskać mniej słodkie, a bardziej kakaowe i wytrawne suflety, polecam użyć wyłącznie czekoladę gorzką. Czekoladę posiekaj drobniej nożem.
Drobno posiekaną czekoladę oraz 60 gramów prawdziwego masła, czyli trochę ponad 1/4 kostki (kostka o wadze 200 gramów) umieść w rondelku o grubym dnie. Masło polecam dla wygody pokroić w drobną kostkę. Ustaw minimalną moc palnika i powolutku roztapiaj masło z czekoladą. Rondelek ma się tylko lekko nagrzewać, a czekolada z masłem powolutku roztapiać (nie gotować). Całość mieszaj cały czas np. przy pomocy drewnianej łyżki lub szpatułki. Gdy masło z czekoladą połączą się i będą idealnie płynne, zdejmij rondelek z palnika i odstaw do przestudzenia na 3-5 minut.
Porada: Jeśli nie masz płyty z możliwością ustawienia tak małej mocy, to czekoladę z masłem roztapiaj w kąpieli wodnej. Można to też zrobić w szklanym naczyniu w mikrofalówce. Ustawiasz wówczas małą moc i co 20 sekund mieszasz całość, kontrolując stopień roztopienia składników.
Przygotuj sobie szklaną lub metalową miskę. Bardzo dokładnie i ostrożnie oddzielaj białka od żółtek. Żółtka umieszczaj w lekko przestudzonym płynie z masła i czekolady, zaś białka wlewaj do przygotowanej miski. Otrzymałam 70 gramów żółtek oraz 110 gramów białek. Bardzo ważne jest to, by dokładnie oddzielić żółtka od białek. W idealnie czystej misce z białkami nie może się znaleźć nawet odrobina żółtka. Jeśli masz ekstrakt z wanilii, to dodaj go do rondelka z żółtkami i całość wymieszaj przy pomocy szpatułki, tylko do połączenia się składników.
Zacznij już nagrzewać piekarnik. Na początek ustaw 210 stopni z opcją pieczenia góra/dół.
Do miski z białkami dodaj szczyptę soli. Białka ubijaj mikserem zaczynając od mniejszych obrotów miksera i stopniowo je zwiększaj. Białka ubijaj chwilę, by nie przebić pęcherzyków powietrza. Sztywne białko gotowe na dodanie cukru wygląda jak piana z kąpieli w wannie. W tym momencie można dosypać do białek niewielką szczyptę cream of tartar (kwaśny winian potasu). Po chwili zacznij dodawać cukier - najlepiej drobny. Po każdej łyżce miksuj białko na najwyższych obrotach, aż cukier połączy się z pianą i całkowicie się w niej rozpuści. Po dodaniu jednej łyżki miksuj całość około minuty - krócej lub dłużej (duże znacznie ma moc użytego miksera). W taki sposób dodaj cały cukier, czyli 40 gramów cukru drobnego. Pod koniec ubijania powinna powstać gładka, gęsta i bardzo błyszcząca masa białkowa.
Porada: Ta szczypta kwaśnego winianu potasu sprawi, że beza będzie jeszcze ładniejsza, wyższa i stabilniejsza. Jeśli nie masz cream of tartar, to proszek ten zastąp łyżeczką octu lub soku z cytryny.
Krem z rondelka przelej do większej, wygodnej miski. Do kremu zacznij dodawać ubite na sztywno słodkie białko. Ja dodaję je w trzech turach. Po każdej porcji delikatnie mieszam całość szpatułką. W ten sposób połącz krem z bezą. Staraj się nie mieszać całości za długo, by pozostała jak najbardziej puszysta/napowietrzona. Jeśli widzisz jeszcze jakieś jasne smugi, to możesz je zostawić.
Gotowy do pieczenia "krem" jest tak pyszny, że można go zjeść bez pieczenia. Wystarczy przełożyć go do pucharków i podawać po schłodzeniu.
Porada: Zanim wyłożysz masę do kokilek, możesz odłożyć ją do schłodzenia, do lodówki. Wystarczy 5-10 minut (dzięki temu masa zrobi się bardziej stabilna i gęstsza, a suflet rośnie jeszcze wyższy). Gotową masę można trzymać w lodówce znacznie dłużej i dopiero po jakimś czasie piec suflety. Jeśli masa ma leżeć w lodówce dłużej niż godzinę, to naczynie należy przykryć przykrywką. Nie polecam jednak przechowywać tak masy dłużej niż jedną dobę.
Gotową do pieczenia masę pod suflety, (schodzoną wcześniej lub też nie) rozdziel do przygotowanych do pieczenia naczynek do zapiekania. Naczynka wypełniaj masą, aż do pełna a następnie wyrównaj powierzchnię np. przy pomocy płaskiego noża lub łopatki. Polecam jeszcze przeciągnąć nożem, szpatułką lub kciukiem wokół krawędzi i góry, tworząc "kanał" między ciastem a brzegiem wewnętrznych boków naczynek. Dzięki temu masz pewność, że suflet ładnie wyrośnie do góry i nie wyleje się na boki.
Wypełnione kokilki umieść na blaszce do pieczenia. Blaszkę wstaw do nagrzanego do 210 stopni piekarnika. Wybierz o piętro niższą półkę, niż środkową. Od razu po zamknięciu piekarnika zmniejsz temperaturę do 190 stopni (Początkowy podmuch gorącego powietrza sprawi, że ciasto szybko się uniesie, a nieco niższe ciepło pomoże ustabilizować wzrost). Suflety piecz tak maksymalnie przez 15 minut. Suflety powinny ładnie urosnąć sporo ponad krawędź naczynek.
Kokilki wyjmujemy z piekarnika od razu po upieczeniu. Trzeba mieć na uwadze to, że suflety zawsze opadną po upieczeniu. W ciągu kilku minut po upieczeniu znacznie opadną, jednak będą wyższe niż przed umieszczeniem ich w piekarniku.
Suflety można podawać jeszcze gorące lub też przestudzone. Podajemy je w naczynkach w których się piekły. Jeszcze ciepły suflet będzie wilgotny i piankowy. Po całkowitym przestudzeniu struktura zrobi się bardziej zwarta i już nie tak mokra. Suflet czekoladowy warto oprószyć przed podaniem cukrem pudrem. Można też dodać bitą śmietanę, świeże owoce lub gałkę lodów: śmietankowe, waniliowe lub czekoladowe.
Całkowicie przestudzone suflety trzymamy w lodówce, najlepiej do trzech dni od upieczenia.
Wypróbuj też mój przepis na doskonałe brownie czekoladowe.
Smacznego :)
Źródło przepisu z niewielkimi zmianami: sallysbakingaddiction.com