Smalec z fasoli
Zapraszam po niezwykle smaczny i prosty przepis na smalec z fasoli. Domową pastę z białej fasoli możesz przyrządzić zarówno z fasoli z puszki, jak i z suchej fasoli, którą trzeba najpierw namoczyć i ugotować.
- świetne smarowidło na kanapki
- tylko kilka popularnych składników
- zaskakująco pyszna pasta z białej fasoli
Czas przygotowania: 30 minut
Czas moczenia fasoli: 12 godzin
Czas gotowania fasoli: 2 godziny
Liczba porcji: 740 gramów pasty
Kaloryczność kcal: 175 w 100 g
Dieta: bezglutenowa, wegańska, wegetariańska
- 200 g suchej białej fasoli (niecała szklanka) lub dwie puszki po 400 g *
- 2 duże cebule - 330 g
- 1 średnie jabłko - 230 g
- 6 łyżek oleju roślinnego
- przyprawy: łyżeczka majeranku, pół łyżeczki soli, spora szczypta pieprzu
Smalec z fasoli
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Warzywa ważone były przed ewentualnym obraniem/przygotowaniem.
Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna ilość kalorii liczona na podstawie produktów, których użyłam w danym przepisie. Z podanej ilości składników otrzymasz około 740 gramów pasty z białej fasoli, cebuli i jabłka.
Przed szykowaniem przepisu zachęcam też do przeczytania najpierw całego wpisu. W treści podaję bowiem dużo ciekawych porad dotyczących składników oraz ich zamienników. Być może zapragniesz użyć np. czosnku lub też dodać "skwarki" z prażonego słonecznika.
Pastę z fasoli możesz zrobić zarówno z fasoli suchej, którą trzeba namoczyć a następnie ugotować (opiszę to dokładnie poniżej). Potrzebujesz wówczas 200 gramów suchej, białej fasoli. Ja wybrałam fasolę super drobną, by szybko się ugotowała. Po ugotowaniu otrzymałam około 470 gramów gotowej do użycia fasoli. W wersji na szybko wystarczy, że użyjesz dwóch puszek białej fasoli. Jedna puszka o wadze około 400 gramów. Po odlaniu zalewy z jednej puszki wychodzi do 250 gramów fasoli.

Pasta z fasoli
Jeśli tak jak ja, decydujesz się na zrobienie pasty z ugotowanej fasoli, to zacznij szykować ją dzień wcześniej. Najlepiej jest wieczorem odłożyć fasolę do namoczenia, by już rano móc zabrać się do gotowania.
Najważniejsza jest dobrej jakości, sucha fasola Jaś lub też inna biała fasola. Spora fasola ma około 3 cm, zaś ta mniejsza nie ma więcej niż 2 cm długości. Do zrobienia smalcu z fasoli kupuję zazwyczaj tę mniejszą, ponieważ szybciej się gotuje.
Fasolę trzeba najpierw namoczyć. Przygotuj sobie sporą miskę - szklaną lub ceramiczną. Wsyp 200 gramów (u mnie niecała szklanka) suchej fasoli i zalej zimną wodą. Woda powinna wystawać nawet 10 cm nad fasolę. Wlałam zatem dwie szklanki wody, czyli 500 ml zwykłej wody z kranu (może być też filtrowana).
Fasola będzie pęcznieć i wchłonie większość wody z miski. Jeśli nalejesz za mało wody, to w każdej chwili możesz ją uzupełnić. Jeśli jednak zostawisz fasolkę na całą noc, to rano może się okazać, że zabrakło wody i wystające fasolki będą miały pomarszczoną skórkę/łupinkę. Fasolę polecam moczyć około 10 godzin, ale nie dłużej niż 12 godzin. Najlepiej zalać fasolę wieczorem i zostawić ją tak do rana. Miską odłóż na ten czas np. do szafki lub schowka/piwniczki.

Po minimum 10 godzinach moczenia możesz już odlać resztę wody z fasoli. Ja zazwyczaj przekładam ją na sitko durszlaka i przepłukuję zimną, bieżącą wodą.

Całą fasolkę przełóż do garnka. Wlej trzy szklanki wody. Fasolkę gotuj na małej mocy i pod przykryciem, do miękkości. Na koniec dodaj też łyżeczkę soli. Moja fasolka gotowała się krótko, bo tylko 90 minut, ale jeśli masz większą fasolę (lub starszą), to może to trwać nawet do trzech godzin. Gotując fasolę pod pastę daję jej się trochę rozgotować, by była bardzo miękka.
Ugotowaną fasolę odcedzam z pozostałej wody i umieszczam w miseczce (odrobinę wody po gotowaniu zachowaj w razie czego na potem, ponieważ czasem pasta jest za sucha). Po ugotowaniu wyszło mi około 470 gramów gotowej do użycia fasoli. Jeśli jednak chcesz użyć fasoli z puszki, to potrzebujesz dwie puszki fasoli białej (puszka o wadze około 400 gramów). Po odlaniu całej zalewy otrzymasz wówczas łącznie około 450-500 gramów fasoli.

Ugotowaną, czy też odcedzoną z zalewy fasolę białą ugnieć widelcem na papkę. Nie polecam używać blendera, by zachować drobne fragmenty fasoli w całości. Gotowana fasola jest znacznie mniej wilgotna niż ta z puszki, jednak nie uzupełniam płynu, póki nie dodam reszty składników.

Przygotuj sobie średnią lub dużą patelnię z grubym dnem. Zacznij ją nagrzewać. Dodaj około 6 łyżek oleju do smażenia. Na patelnię wyłóż też obrane i drobno posiekane cebule. Podsmażaj cebulkę na średniej mocy palnika przez około 10 minut, aż zrobi się rumiana.
Porada: Jeśli chcesz dodać ząbek czosnku, to polecam przepuścić go przez praskę i dodać do cebuli po około 8 minutach podsmażania.

Po tym czasie na patelnię z cebulką dodaj też obrane i starte na dużych oczkach jabłko. Całość zamieszaj i podsmażaj przez pięć minut. Zdejmij patelnię z palnika i całą jej zawartość przełóż do miseczki z ugniecioną fasolą.
Dodaj też łyżeczkę otartego w dłoniach majeranku oraz pół łyżeczki soli i sporą szczyptę pieprzu. Póki co nie dodawaj więcej przypraw, ponieważ polecam najpierw całość dokładnie wymieszać i dopiero zadecydować o doprawieniu pasty.
Porada: Do fasoli można też dodać drobno posiekaną suszoną śliwkę.

Mimo tego, że smalec z fasoli szykowałam na fasoli, którą gotowałam i odcedzałam, to nie dodawałam do pasty wody. Smalec uzyskał idealną konsystencję po dodaniu cebulki z jabłkiem. Po wymieszaniu pasty dodałam jeszcze szczyptę soli.
Smalec z fasoli ze skwarkami
Jeśli chcesz dodać do smalcu "skwarki" to polecam uprażyć na suchej patelni garść nasion słonecznika. Uprażonym i przestudzonym słonecznikiem posyp miseczkę z pastą. Grubsze "skwarki" otrzymasz przez podsmażenie na patelni (z odrobiną oleju) małych kosteczek z tofu naturalnego lub wędzonego (z dodatkiem słodkiej papryki lub chili). Pseudo skwarki można też zrobić z ugotowanej kaszy gryczanej. Wówczas garść ugotowanej, osuszonej kaszy gryczanej (palona lub niepalona) umieść na dobrze nagrzanej patelni z odrobiną oleju i praż przez kilka minut na średniej mocy palnika. Co chwilę mieszaj całość drewnianą łyżką.


Swój smalec z fasoli zajadam na kromce domowego pieczywa (zapraszam po przepis na chleb wiejski). Do tego ogórki kiszone i okazuje się, że otrzymałam danie, którego każdy składnik przygotowałam samodzielnie :) Ps. Nawet mięta do dekoracji pochodzi z mojego przydomowego ogródka!
Próbowaliście kiedyś takiego wegańskiego smalcu?
Inspirację do przepisu zaczerpnęłam u Marzeny z Bloga Kulinarna Maniusia.