Prażone jabłka
Prażone jabłka do słoików na zimę, to wspaniały i bardzo uniwersalny przepis. Sprawdzą się nie tylko do szarlotek, ale i do placków lub naleśników, a nawet na kanapki lub do ryżu.
- prosty przepis
- tylko kilka składników
- bez pasteryzowania słoików
Czas przygotowania: 20 minut
Czas prażenia jabłek: 30 minut
Liczba porcji: 4 słoiki po 500 ml
Kaloryczność kcal: 390 w 1 słoiku
- ponad 2 kg jabłek - najlepiej Antonówka lub Szara Reneta
- 1/4 szklanki wody - trochę ponad 60 ml
- około pół szklanki cukru - 120-130 g
- sok wyciśnięty ze średniej wielkości cytryny
- nasionka wydłubane z 1-2 lasek wanilii
Prażone jabłka
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Jabłka zważone zostały przed obraniem i usunięciem gniazd nasiennych. Miałam tym razem dokładnie 2300 gramów jabłek.
Użyte słoiki: 4 sztuki o pojemności 500 ml każdy.
Z podanej ilości składników otrzymałam około dwóch kilogramów jabłek prażonych do słoików na zimę, ale ostateczna ilość może być za każdym razem inna, ponieważ możemy mieć inną odmianę jabłek, czy też moc palnika i głębokość, średnicę, czy nawet grubość garnka. Możesz też gotować swoje jabłka dłużej niż ja lub krócej, albo grubiej lub cieniej je obrać. Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników na prażone jabłka. Jest to więc orientacyjna liczba kalorii liczona na podstawie produktów, których użyłam w danym przepisie.
Przed szykowaniem jabłek prażonych na zimę, zachęcam do przeczytania najpierw całego wpisu. W treści podaję bowiem kilka ciekawych porad dotyczących ewentualnych dodatków. Być może zapragniesz dodać do jabłuszek odrobinę cynamonu lub kardamonu.

Prażone jabłka przepis
Przygotuj minimum 2000 gramów jabłek. Może to być nawet około 2300-2500 gramów. Użyłam wczesnej odmiany Antonówki, ale do jabłek na zimę polecam też takie odmiany jak: Szara Reneta (kwaśniejsza), Złota Reneta (słodsza); Geveva, Gloster, Boskoop, a nawet Ligol. Świetnym pomysłem jest też mieszanie ze sobą kilku odmian (jeśli masz taką możliwość).
Do prażenia wybierz nieobtłuczone i zdrowe jabłka. Jabłka umyj i osusz.

Jabłka obierz cienko i podziel na ćwiartki. Dokładnie wykrój całe gniazda nasienne. Ćwiartki pokrój na małe (około 1 cm) i większe (około 2 cm) kawałki. Wszystkie kawałki jabłek umieść w sporym garnku z grubym dnem. Wlej też do niego 1/4 szklanki wody, a następnie wyciśnij też cały sok z jednej cytryny i wsyp około pół szklanki cukru (można dać mniej cukru, jeśli jabłka są dość słodkie). Całość zamieszaj przy pomocy drewnianej łyżki.
Porada: Sok z cytryny dajemy po to, by jabłuszka nie ciemniały. Jeśli masz słodsze jabłka, to możesz dać więcej soku z cytryny, a mniej wody.

Ustaw na początek niską moc palnika, ale powoli zwiększaj ją do takiej, by kawałki jabłek zaczęły się delikatnie gotować/prażyć. Garnka nie przykrywaj przykrywką, za to dość często mieszaj jabłuszka łyżką. Ponieważ jabłka zostały pokrojone na małe i większe kawałki, to część z nich rozpadnie się na gęsty mus, a część pozostanie prawie w całości. Dzięki temu wszystkie kawałki jabłek będą miękkie i ładnie uprażone, ale otrzymasz ciekawą i urozmaiconą strukturę prażonych jabłek, która idealnie sprawdza się do szarlotek i innych dań na słodko.
Swoje jabłka prażyłam łącznie około 30 minut. Należy cały czas pilnować zawartości garnka, ponieważ u Ciebie mogą się uprażyć szybciej lub też będą potrzebowały więcej czasu. Kontroluj też moc palnika, by jabłka cały czas się gotowały, ale nie przypalały. Pod koniec (na 2-3 minuty przed wyłączeniem palnika) dodaj do garnka jeszcze nasilona wydłubane z jednej lub dwój lasek wanilii. Nasionka można ewentualnie zastąpić łyżeczką pasty lub esencji waniliowej. Pewnie i saszetka cukru wanilinowego da radę.
Porada: Oprócz lub zamiast wanilii można też dodać płaską łyżeczkę cynamonu lub/oraz szczyptę mielonego kardamonu, goździków lub imbiru.

Gotowe prażone jabłka wyłączam i od razu przekładam do słoików.
Przygotowałam wcześniej cztery czyste słoiki o pojemności 500 ml każdy. Idealne będą jeszcze gorące słoiki (np. wyjęte prosto z piekarnika /temperatura nie wyższa niż 110 stopni/ lub z garnka z wrzątkiem). Możesz też użyć słoików o innej pojemności. Ważne, by łącznie miały one około 2000 ml pojemności. Słoiki powinny być idealnie czyste, a najlepiej odparzone wrzątkiem. Tak samo zakrętki. Używaj tylko nieuszkodzonych słoików i zakrętek.
Jeszcze wrzące jabłka prażone przekładaj do przygotowanych słoiczków (zostaw około 1 cm wolnej przestrzeni) i od razu mocno zakręcaj każdy słoik. Słoiki można dodatkowo otulić ręcznikiem by wolniej się studziły. Po przestudzeniu wszystkie zakrętki powinny się zassać. Pasteryzacja nie jest zatem potrzebna.
Porada: Jeśli słoiki nie zassały się od razu, to tylko mocniej je dokręć i odłóż na bok. W ciągu kilku godzin wszystkie powinny się ładnie zassać.


Prażone jabłka w słoikach wynieś do ciemnej i suchej piwniczki lub też do innego zacienionego i chłodnego miejsca i trzymaj tak śmiało przynajmniej do kolejnego sezonu. Jeśli któryś ze słoików nie zassał się, to odłóż go do lodówki i używaj na bieżąco. Jeśli nie masz piwniczki, to nic się nie martw, ponieważ słodkie przetwory są bardziej "odporne" na przechowywanie ich w cieplejszych pomieszczeniach. Wystarczy zatem i zwykła szafka lub schowek w chłodniejszym miejscu.
Prażone jabłka na zimę można stosować do wielu szarlotek. Będą też świetnym dodatkiem do naleśników na słodko oraz do wszelkich placków i racuszków. Można je podawać do ryżu na ciepło, kaszy manny, czy kaszy jaglanej. Świetnie smakują na kanapkach, na waflach ryżowych. Są też najlepsze do chałki z masłem.
PS. Szarlotka krucho-drożdżowa to ciasto do którego możesz wykorzystać uprażone jabłka.
Smacznego.