Skyrnik z morelami

Zacznij już nagrzewać piekarnik do 170 stopni z opcją pieczenia góra/dół lub ustaw 160 stopni z termoobiegiem. 

W jednym naczyniu umieść wszystkie składniki na masę skyrnikową. Będzie to: 800 gramów Skyru naturalnego (w formie gęstego jogurtu, czyli nie pitna wersja); 3 duże lub 4 małe jajka; 120 gramów erytrolu lub tyle samo zwykłego cukru; saszetka budyniu waniliowego lub śmietankowego bez cukru o wadze około 40 gramów. Wszystko razem miksuj krótko na niskich obrotach, tylko do momentu, gdy masa zrobi się jednolita. 

Keksówkę o wymiarach wewnętrznych 10 x 30 cm wyłóż od środka arkuszami papieru do pieczenia. U mnie są to dwa kawałki, które ucinam i kładę tak, by można było złapać za szersze i wyciągnąć przestudzony skyrnik w całości. Możesz też użyć innej pełnej formy (czyli bez odpinanych boków, ponieważ masa serowa jest dość luźna) o podobnych wymiarach i pojemności około 1500 ml.

Masę skyrnikową wylej do przygotowanej formy. 

Małe, dojrzałe i zdrowe morele umyj, osusz i podziel na pół, a następnie usuń pestki. Przed wyłożeniem na masę połówek owoców polecam posypać z wierzchu masę skyrnikową płaską łyżką skrobi ziemniaczanej, proszku budyniowego lub nawet proszku kisielowego np. o smaku cytrynowym. Następnie delikatnie układaj połówki moreli - jedna obok drugiej, wypukłą stroną do skyrnika. 

Skyrnika nie pieczemy ani w kąpieli wodnej, ani też z funkcją pary. Formę umieść mniej więcej na środkowej półce (lub o piętro niżej) w piekarniku nagrzanym do 170 stopni (pieczenie góra/dół). Skyrnik z morelami piecz pełną godzinę. Po wyłączeniu piekarnika nie uchylaj drzwiczek pieca przynajmniej przez 10 minut. Potem uchyl je nieznacznie na 30 minut. Po tym czasie otwórz piekarnik i wyjmij skyrnik. 

Przestudzony skyrnik umieść w lodówce pod kloszem na minimum cztery godziny, a najlepiej na całą noc. Idealną strukturę osiąga bowiem po schłodzeniu, jednak naprawdę bardzo dobry jest jeszcze lekko ciepły. Skyrnik może pod koniec wyrosnąć, ale podczas studzenia pewnie lekko opadnie.