Zapiekanka warzywna
Kolorowa, pyszna i niezwykle sycąca zapiekanka warzywna to rewelacyjny pomysł na samodzielne danie lub dodatek do obiadu. Bardzo gorąco polecam Wam ten przepis.
- bez mięsa, mąki i nabiału
- prosta i efektowana zapiekanka
- idealna do ponownego podgrzewania
Czas przygotowania: 1 godzina
Czas pieczenia: 1 godzina 30 minut
Liczba porcji: około 1 kg zapiekanki
Kaloryczność kcal: 175 w 100 g dania
Dieta: bezglutenowa, wegańska, wegetariańska
- 6 średnich ziemniaków - około 700 g
- 2 średnie pomidory - około 270 g
- 2 małe lub 1 duża cukinia - do 400 g
- 2 średnie cebule - około 200 g
- 1 papryka np. żółta - około 150 g
- Sos: 10 łyżek oliwy lub oleju do smażenia; 3 spore ząbki czosnku; 1 płaska łyżka soli; po płaskiej łyżeczce słodkiej papryki i majeranku; po pół płaskiej łyżeczki pieprzu, chili, kolendry oraz cząbru
Zapiekanka warzywna
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Wszystkie warzywa ważone były przed ewentualnym obraniem/przygotowaniem.
Do zrobienia warzyw z piekarnika użyłam naczynia żaroodpornego o wymiarach wewnętrznych 23 x 34 cm. Możesz też użyć innego, niezbyt wysokiego naczynia żaroodpornego o zbliżonych wymiarach (szklane, metalowe, ceramiczne). Naczynia i akcesoria do tego przepisu skompletowałam w Zalando Lounge.
Czas pieczenia: do 90 minut
Temperatura pieczenia: 180 stopni - pieczenie góra/dół oraz na koniec opcja grillowania od góry.
Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna liczba kalorii, ponieważ Twoje składniki mogą mieć inną liczbę kalorii niż te, których użyłam ja. Z podanej ilości składników powinno wyjść około 1000 gramów zapiekanki warzywnej. Będą to cztery duże, lub sześć małych porcji. Zanim zaczniesz szykować warzywa z piekarnika, polecam najpierw przeczytać cały przepis, by przygotować się odpowiednio wcześniej do kolejnych etapów wykonania.


Zapiekanka warzywna przepis
Przygotuj sos do warzyw. Do miseczki wlej 10 łyżek oliwy lub ulubionego oleju do smażenia (można dać 5 łyżek oliwy i 5 łyżek leju). Trzy spore ząbki czosnku obierz i przepuść przez praskę lub bardzo drobno posiekaj nożem. Dodaj też: jedną płaską łyżkę soli; po płaskiej łyżeczce słodkiej papryki i majeranku; po pół płaskiej łyżeczki pieprzu, chili, kolendry oraz cząbru. Jeśli chodzi o chili, to tym razem przyprawę w proszku zstąpiłam połówką siekanej świeżej papryczki chili. Całość wymieszaj i odstaw.

Około 700 gramów ziemniaków (u mnie było to 6 średniej wielkości ziemniaków) obierz i pokrój w bardzo cienkie plasterki o grubości około 1 mm. Polecam ziemniaki typu B oraz C o żółtym miąższu. Lepiej jest wybrać ziemniaki o podobnej wielkości, by plasterki ładnie układały się potem w foremce.

Dwie mniejsze lub jedną dużą cukinię o łącznej wadze około 400 gramów umyj dokładnie. Obetnij oba końce, zaś cukinie pokrój w plasterki nie grubsze niż 1 mm. Cukinii nie obieramy ze skórki. W jednym naczyniu umieść razem pasterki ziemniaków i cukinii. Wlej do nich około 2/3 dobrze wymieszanego sosu. Bardzo dokładnie wymieszaj ręcznie wszystkie plasterki z sosem.

Umyj i oczyść z gniazda nasiennego jedną, dowolną paprykę o wadze około 150 gramów. Pokrój ją w cienkie, krótkie paseczki i umieść w drugiej misce. Sama dałam po kawałku papryki żółtej, pomarańczowej i czerwonej. Dwie średniej wielkości cebule (u mnie jedna zwykła i jedna czerwona) obierz i pokrój w cienkie piórka lub krążki. Kawałki cebuli i papryki wymieszaj dokładnie z resztą pozostałego sosu.

Niewysokie naczynie żaroodporne o wymiarach wewnętrznych około 23 x 34 cm natłuść lekko od środka odrobiną oleju. Na dnie wyłóż całą zawartość miski z cebulą i papryką. Postaraj się w miarę równo pokryć warzywami dno naczynia. Dwa średniej wielkości pomidory umyj i pokrój w plastry o grubości około 2-2,5 mm. Zacznij układać na przemian plasterki ziemniaków, cukinii i pomidorów. Postaraj się zachować równowagę i przekładać warzywa tak, by w każdym rzędzie było mnie więcej po równo danych warzyw. Plasterki układaj tak, by na siebie zachodziły (kładły się).

W taki sposób przygotowałam trzy rzędy warzyw. Resztą sosu z miski oblałam ułożone warzywa.

Naczynie z zapiekanką warzywną przykryj od góry (może być też folia) i umieść na środkowej półce w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Opcja pieczenia góra/dół lub 170 stopni z termoobiegiem. Warzywa piecz tak około 90 minut. Warzywa z piekarnia można wyjmować z pieca od razu po upieczeniu.
Porada: Na 10-15 minut przed wyłączeniem piekarnika warto zdjąć przykrywkę i ustawić opcję grillowania od góry.


Zapiekanka warzywna może być podana jako samodzielne danie lub dodatek do obiadu. Najbardziej smakuje mi z serem feta, ale można ją też podać z delikatnym serem ricotta lub nawet ze zwykłym twarogiem.
Pomysł na przepis na warzywa z piekarnika powstał podczas przeglądania najnowszych akcji wyprzedażowych Zalando Lounge. Ostatnio bardzo często szykuję rozmaite zapiekanki. Miałam ochotę przygotować coś wiosennego i kolorowego, a zapiekanka warzywna chodziła mi po głowie już od jakiegoś czasu. Szukałam zatem nowych naczyń żaroodpornych. Dodatkowo trafiłam również na wagę kuchenną, która jest w mojej kuchni niezbędna. Postanowiłam zakupić sobie nową sztukę, ponieważ stara waga zaczęła już powoli odmawiać posłuszeństwa. Poszperałam też trochę w ofercie na inne rozmaite narzędzia kuchenne i trafiłam na piękną drewnianą deskę. Uwielbiam ciekawe deski i mam ich już naprawdę sporo w swoich zbiorach. Nie jestem typem osoby, która lubi zbierać i gromadzić. Jeśli jednak chodzi o sprzęt kuchenny, to nie mogę się powstrzymać, by nie zrobić sobie tej przyjemności i nie kupić jakiegoś nowego gadżetu. Zazwyczaj jest tak, że jakiś świeżo zakupiony talerzyk, czy pucharek na desery inspiruje mnie do tego, by stworzyć całkiem nowy przepis.

Na zdjęciu powyżej widać tylko kilka nowości, jakie przyszły do mnie podczas ostatnich zakupów. Naczynie, deskę i wagę wykorzystałam podczas szykowania przepisu na zapiekankę warzywną. Zakupiłam jeszcze super garnek oraz większy zestaw foremek do pieczenia, więc pewnie niedługo wykorzystam je do wiosennych przepisów. Przynajmniej raz w tygodniu odwiedzam z rana Zalando Lounge, by upolować coś na wyprzedaży. Większość produktów przeceniona jest o ok 50- 75 %, a do tego są nierzadko przedmioty, których nie ma w ofertach lokalnych sklepów. Dochodzi do tego jeszcze ten dreszczyk emocji, ponieważ nigdy nie wiadomo co nowego pojawi się w ofercie, która ciągle się zmienia.
Napiszcie, czy tak ja ja lubicie zamawiać różne rzeczy przez Internet, czy wolicie tradycyjne, stacjonarne zakupy.
Wpis powstał we współpracy z serwisem Zalando Lounge.