Powidła śliwkowe

Czas przygotowania: 1 godzina
Czas gotowania powideł: 5 godzin
Czas pasteryzacji: 20 minut
Liczba porcji: 1280 g = 3 x 370 ml

Kaloryczność kcal: 125 w 100 g powideł
Dieta: bezglutenowa, wegańska, wegetariańska

Powidła śliwkowe

Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Na dwa kilogramy śliwek węgierek użyłam trzy słoiki o pojemności 370 ml każdy.

Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna ilość kalorii liczona na podstawie produktów, których użyłam w danym przepisie. 

Aby zrobić idealne powidła ze śliwek bardzo ważne jest samo zdecydowanie się na to, jaki sposobów wykonania wybrać. Jest ich naprawdę wiele. I nie uważam wcale, że ten mój jest tym jedynym i właściwym. Decyzja należy do Was. Niektórzy gotują powidła przez tydzień, inni pieką śliwki w piekarniku..

Moja Babcia od strony Mamy smażyła śliwki w szerokim, żeliwnym garnku (bardziej przypominał patelnię z wysokimi rantami). Smażyła je bez absolutnie żadnych dodatków. Stała nad nimi przez bite dwie godziny z drewnianą łyżką w ręku i po tym czasie przekładała wrzące powidła do słoików. A śliwki jakie wybierała były już tak pomarszczone i brzydkie, że nikt nie chciał ich jeść na świeżo. I tak.. to były cudowne powidła. Za chwilę szła kolejna porcja śliwek i kolejne dwie godziny stania nad palnikiem. Coś niesamowitego! Wiele godzin żmudnej pracy, ale efekty wspaniałe. 

Zostanę jednak przy sposobie, na który ja zdecydowałam się ostatecznie już jakiś czas temu. Powidła wychodzą idealne, więc póki co nic nie zmieniam. Zapraszam :)

Powidła ze śliwek

Zacznij od wybrania dobrych śliwek do powideł. Idealna będzie późna węgierka. Najlepiej jest użyć śliwek, które są już bardzo dojrzałe (nawet już z lekko pomarszczoną skórką). Im mniej wodniste śliwki, tym lepiej. Te bardziej suche i dojrzałe węgierki mają mniej wody a więcej cukru. Szybciej się usmażą i nie trzeba będzie do nich dodawać większej ilości cukru. 

Mój przepis bazuje na dwóch kilogramach śliwek. Możesz śmiało podwoić, czy nawet potroić ilość owoców. Pamiętaj jednak o tym, że potrzebujesz wówczas dużego garnka. Powidła będą się też zapewne dłużej "robiły". 

Śliwki umyj pod zimną i bieżącą wodą i usuń z nich pestki. 

Wydrylowane śliwki umieść w garnku, w którym będą się one gotować. Największym problemem z jakim zmagają się prawie wszyscy, to przypalanie się owoców w trakcie gotowania/smażenia powideł. Niektórzy piszą, by nie mieszać ani razu zawartości garnka. Inni za to, polecają mieszać je co kilka minut. Są też przepisy, w których powidła gotuje się przez kilka dni, po kilka godzin dziennie. Bardzo często kończy się to kilkukrotną wymianą garnka w trakcie szykowania powideł, ponieważ śliwki i tak się przypalają (oczywiście nie zawsze).

Według mnie istotne jest to, by mieć swój sprawdzony garnek do szykowania wszelkich powideł. Nie polecam garnków lekkich, które mają cienkie dno i boki. Garnek powinien być taki, by idealnie równo rozprowadzał ciepło. Sama ostatnio używam wyłącznie garnka od zestawu, który służy do wolnego gotowania. Naczynie/garnek ma pojemność sześciu litrów i jeszcze nic mi się w nim nie przypaliło. To garnek od zestawu: Wolnowar Crock-Pot 6l DuraCeramic. Stawiam go na płycie indukcyjnej. To spory garnek, więc szykuję w nim wiele różnych dań. Znajdź więc swoje idealne naczynie. A może masz już sprawdzony garnek, który polecasz innym?

Bardzo ważne jest też to, by ustawić bardzo, bardzo małą moc palnika. Trzeba cierpliwie czekać, aż powidła się zagotują i zaczną odparowywać wodę. Wyższa temperatura = przypalone powidła (a najprzyjemniej większe prawdopodobieństwo). 

Oczyszczone śliwki umieść w garnku i zasyp cukrem. Dokładnie wymieszaj śliwki z cukrem i odstaw na dziesięć minut, by część cukru rozpuściła się i wymieszała z sokiem ze śliwek. Nie trzeba wówczas absolutnie dodawać do garnka wody.
Owoce z cukrem polej też octem spirytusowym 10 % (dwie łyżki). Nie jest to konieczne, jednak dodatek octu pomaga w tym, by owoce nie przywierały do dna garnka. Ocet nie jest ostatecznie wcale wyczuwalny w gotowych powidłach. 

Tak przygotowane śliwki można umieścić na płycie. Ustaw minimalną moc palnika. Garnka nie przykrywaj przykrywką. Zawartość garnka mieszaj dopiero, gdy owoce puszczą sok. Używaj do tego drewnianej łyżki. 

Moje powidła śliwkowe potrzebowały pięciu godzin, by zgęstnieć na tyle, by można je było zamknąć w słoikach. Im większa powierzchnia do odparowywania, tym szybciej powidła będą gotowe. Jeśli więc smażysz tylko kilogram śliwek i robisz to na szerokiej patelni, to mogą być one gotowej nawet po godzinie smażenia. 

Przygotuj trzy słoiki o pojemności 370 ml każdy lub też słoiki o innej pojemności (być może wyjdzie Ci mniej lub więcej powideł). Słoiki powinny być idealnie czyste, a najlepiej wyparzone wrzątkiem. Tak samo zakrętki. Używaj tylko nieuszkodzonych słoików i zakrętek. Wrzące powidła przekładaj do przygotowanych słoików i mocno zakręcaj.

Aby można było odstawić powidła śliwkowe do piwniczki, słoiczki należy jeszcze poddać pasteryzacji. Do wyboru masz pasteryzację w piekarniku lub w garnku.

1. Pasteryzacja słoików w piekarniku:
Dobrze zakręcone słoiki umieść w piekarniku nagrzanym do 110 stopni. Nie ustawiaj wyższej temperatury, by nie uszkodzić gumek w zakrętkach. Słoiki pasteryzuj do 20 minut. Zakrętka po naciśnięciu palcem powinna być wklęśnięta - nie powinna się odkształcać.

2. Pasteryzacja słoików w garnku z gotującą się wodą:
Na dnie szerokiego garnka umieść ściereczkę bawełnianą lub nową pieluchę tetrową. Słoiki ułóż jeden obok drugiego, ale tak, by nie stykały się ze sobą. Wlej wodę do maksymalnie 3/5 wysokości słoików. Ustaw średnią moc palnika i doprowadź wodę do wrzenia. Zmniejsz moc do małej i pasteryzuj tak słoiki przez około 20 minut. 

Pamiętaj o tym, by do wrzątku (czy też nagrzanego piekarnika) wkładać słoiki z jeszcze gorącymi powidłami. Jeśli planujesz pasteryzować słoiki z zimnymi już powidłami, to musisz je umieścić w zimnej komorze piekarnika. W przypadku pasteryzacji w garnku, zimne słoiki idą do zimnej wody w garnku. Czas pasteryzacji liczysz od nagrzania piekarnika, czy też zagotowania się wody w garnku.

Na koniec poruszę jeszcze kilka kwestii dotyczących szykowania samych powideł śliwkowych. Jeśli chodzi o cukier, to na dwa kilogramy śliwek daję zazwyczaj niepełną szklankę cukru. Jeśli jednak trafią mi się naprawdę słodkie śliwki, to daję nie więcej niż pół szklanki cukru. Zazwyczaj sięgam po cukier zwykły, ale czasem daję też trzcinowy. 

Dawniej powidła śliwkowe robiło się wyłącznie ze śliwek węgierek, ze śliwek z dodatkiem cukru lub ewentualnie z octem lub rumem. Czasem dorzucało się do nich jakieś przyprawy korzenne, jednak powidła miały być mocno śliwkowe, super gęste i bardzo ciemne. Kuchnia się zmienia i zaczynamy więcej eksperymentować. Powstaje wiele wariacji smakowych tradycyjnych powideł.

Dodatki w postaci mielonych goździków, wanilii, cynamonu, rumu, kardamonu, czy nawet gorzkiej czekolady są ostatnio bardzo popularne. Jeśli więc planujesz wzbogacić smak swoich powideł, o któryś z wyżej wymienionych składników.. śmiało! Podane przeze mnie dodatki dodawaj do powideł na dwadzieścia minut przez planowanym wyłączeniem i przełożeniem powideł do słoików. 

Piszcie jakie są Wasze sposoby na domowe powidła śliwkowe. Może polecacie idealne patelnie, woki, czy też garnki w których powidła się nie przypalają. Jestem też ciekawa, czy dajecie do powideł np. cynamon. A może wzbogacacie smak powideł w inny sposób?

Jeśli macie ochotę na dżem ze śliwek, który zrobisz w niecałą godzinę, to zapraszam do wypróbowania i takiej wersji na śliwkowe przetwory.
Smacznego!