Kotlety z cukinii
Z cukinii można zrobić wiele świetnych przepisów. Jednym z lepszych pomysłów na jej wykorzystanie są kotlety z cukinii. To proste i super smaczne kotlety warzywne, które z powodzeniem zastąpią kotlety mięsne.
Takie kotleciki do obiadu z ziemniakami i lekką sałatką smakują rewelacyjnie. A domowy sos czosnkowy sprawia, że można je jeść nawet bez żadnych dodatków.
Czas przygotowania: 30 minut
Czas smażenia: 32 minut
Liczba porcji: 16 kotletów
Kaloryczność kcal: 90 w 1 kotlecie
Dieta: bezglutenowa, wegetariańska
Składniki
- 1 cukinia - 370 g
- 1 cebula - 170 g
- 2 małe marchewki - 150 g
- 2 ziemniaki - 250 g
- 2 średnie jajka
- 2 płaskie łyżki skrobi ziemniaczanej
- szklanka bułki tartej - 100 g
- garść siekanego szczypiorku
- przyprawy: płaska łyżka soli, pół łyżeczki pieprzu, łyżka ziół prowansalskich
- olej roślinny do smażenia - około 50 g
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Warzywa ważone były przed obraniem.
Te kotlety z cukinii szykuję z dodatkiem tartych ziemniaków. Warzywa ścieram na dość grubych oczkach, ale możesz też zetrzeć je na oczkach drobnych. Takie kotlety będą miały bardziej jednolitą strukturę. Jeśli użyjesz bułki tartej bez glutenu, to Twoje kotleciki będą nie tylko wegetariańskie, ale i bezglutenowe.
Jeśli zaś masz więcej niż jedną cukinię, to polecam Ci mój przepis na pasztet z cukinii oraz zupę krem z cukinii. Tymczasem jednak skupmy się na pysznych, warzywnych kotletach na bazie cukinii, marchewki i ziemniaków.
Kotlety z cukinii
Zacznij od umycia warzyw. Wybrałam jedną średniej wielkości cukinię zieloną. Moja cukinia była młoda, więc nie obierałam jej i nie usuwałam gniazda nasiennego. Odcięłam tylko oba końce. Jeśli jednak masz starą cukinię, to obierz ją w całości i wydrąż gniazdo nasienne. Przy starej cukinii możesz sięgnąć po większą sztukę, ponieważ będziesz mieć więcej odpadów.
Ziemniaki, cebulę i marchewki również umyj i obierz. Ziemniaki, marchew i cukinię zetrzyj na tarce na grubych lub średnich oczkach (u mnie na grubych - Ja użyłam maszynki z nakładką do siekania warzyw). Cebulę bardzo drobno posiekaj. Szczypiorek czeka na swoją kolej..
Tak przygotowane warzywa umieść w misce. Dodaj płaską łyżkę soli i całość wymieszaj. Miskę odstaw na 10 minut, by warzywa puściły wodę.
Po tym czasie łap w garść warzywa i bardzo dokładnie odciskaj je z nadmiaru wody. W ten sposób odciśnij całą zawartość miski. Wodę z solą wylej. Odciśnięte z wody warzywa kładź do drugiej, większej miski. Z wodą odejdzie Ci również nadmiar soli, ponieważ płaska łyżka soli to jednak za dużo jak na te kotlety.
Do miski dołóż również drobno siekany szczypiorek, dwa jajka, dwie płaskie łyżki skrobi ziemniaczanej, pół szklanki bułki tartej (w wersji bezglutenowej sięgasz po bułkę tarta bez glutenu) oraz resztę przypraw. Z przyprawami można też bardziej poszaleć. Możesz dać trochę chilli, słodkiej papryki lub użyć pieprzu ziołowego lub pieprzu z dodatkiem czosnku. Drugie pół szklanki bułki wykorzystasz do obtaczania uformowanych kotletów z cukinii.
Wszystkie składniki bardzo dobrze wymieszaj. Do miseczki wsyp pozostałą bułkę tartą. Przy pomocy łyżki nabieraj porcję warzyw wielkości średniego orzecha włoskiego. Formuj kulkę. Umieszczaj ją w bułce tartej a następnie obtaczaj. Łap w dłoń i lekko wydłużaj. Ponownie umieszczaj w bułce i odkładaj na talerz. W ten sposób uformuj wszystkie kotleciki. Mi wyszło równo 16 sztuk.
Średnią lub dużą patelnię nagrzej dobrze. Nie ustawiaj jednak od razu wysokiej mocy palnika. Ustaw średnią moc i pozwól, by patelnia równomiernie się nagrzała. Wlej część oleju. Wyłóż pierwszą partię kotletów z cukinii.
Kotlety smaż na odrobinę niższej niż średnia moc palnika. Musisz samodzielnie zdecydować kiedy i o ile zmniejszyć moc, ponieważ każdy ma inną kuchenkę oraz grubość patelni. Ważne jednak, by kotlety smażyły się 6-8 minut na stronę. Warzywa mają mieć czas, by się dosmażyć. Kotlety nie mogą się przypalić, a ładnie zarumienić.
Rumiane i pachnące kotlety z cukinii smakują rewelacyjnie podane z domowym sosem na zimno. Sos czosnkowy zrobisz w pięć minut. Jeśli kotletów nie włożysz do lodówki, to zapewniam, że po przestudzeniu smakują jeszcze lepiej :) Sprawdziły to moje dzieci a kotlety nie miały szans na to, by wylądować w lodówce do drugiego posiłku.
Smacznego!