Paprykarz
Zobacz mój prosty i sprawdzony przepis na paprykarz szczeciński. Wiele ciekawych porad oraz bardzo dokładny opis wraz ze zdjęciami krok po kroku, pomogą Ci zrobić najpyszniejszy domowy paprykarz. Zapraszam!
- świetna pasta na kanapki i nie tylko
- idealny smak domowego paprykarzu
- wiele zamienników do różnych składników
Czas przygotowania: 1 godzina
Czas gotowania ryżu: 15 minut
Liczba porcji: 1800 g paprykarzu
Kaloryczność kcal: 140 w 100 g paprykarzu
Dieta: bezglutenowa
- 2 średnie makrele wędzone - 600 g
- 2 torebki ryżu - 2 x 100 gramów suchego ryżu
- 1 szklanka bulionu warzywnego
- 3 średnie cebule - 440 g
- 2 średnie marchewki - 250 g
- 6 łyżek oleju roślinnego
- 5 łyżek koncentratu pomidorowego
- przyprawy: 3 płaskie łyżki słodkiej papryki, 1 łyżeczka chili, po pół łyżeczki soli i pieprzu
Paprykarz
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Warzywa oraz ryby ważone były przed ewentualnym obraniem/przygotowaniem.
Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna ilość kalorii liczona na podstawie produktów, których użyłam w danym przepisie. Z podanej ilości składników otrzymasz około 1800 gramów paprykarzu.
Już na wstępie napiszę, że paprykarz szczeciński można też zrobić z mniejszą ilością ryżu. Ugotuj jednak dwie torebki i na końcu zdecydujesz, czy dodać go tyle co ja, czy mniej. Druga ważna wiadomość to temat ryb. Ja użyłam wyłącznie makreli wędzonej, ale można też użyć innej wędzonej ryby lub wymieszać kilka różnych ryb. Mogą to być : makrela, pstrąg lub morszczuk. Możesz też użyć wyłącznie ryby surowe (te z o jasnym mięsie) lub dać połowę mięsa z ryb surowych i połowę wędzonych. O tym jednak dokładniej napiszę w dalszej części przepisu. Zapraszam do gotowania!

Paprykarz szczeciński
Zdejmij całe mięso z wędzonych makreli. Po bardzo dokładnym oczyszczeniu wędzonej ryby z ości oraz wszelkich niejadalnych części wyszło mi równo 400 gramów mięsa z wędzonej makreli.
Porada: Możesz tez użyć wędzonego pstrąga. Jeśli wolisz paprykarz bazujący na surowym mięsie ryby, to wybierz 400-500 gramów surowej polędwicy lub filetu z dorsza lub też inne jasne mięso ryb. Możesz też użyć 200 gramów wędzonej ryby oraz 200 gramów ryby surowej. W dalszej części przepisu zwrócę uwagę jak postępować w przypadku ryby surowej.

Dwa woreczki białego ryżu (np. basmati) ugotuj według instrukcji na pakowaniu. Z dwóch torebek ryżu po ugotowaniu wyszło mi prawie 600 gramów ryżu. Sporo jednak zależy od typu ryżu. Czasem ze 100 gramów suchego ryżu wyjdzie 200 gramów a czasem 300 gramów.
W trakcie gotowania ryżu raz jeszcze przejrzyj wędzone mięso ryby i przy okazji bardziej je rozdrobnij.

Nagrzewaj dużą patelnię typu wok lub szeroki garnek. Wlej cały olej (6 łyżek). Cebule obierz, posiekaj drobno i podsmażaj na oleju na średnie mocy palnika. Po 15 minutach dodaj też obrane i starte na dużych oczkach marchewki.
Porada: Można też dodać tarty korzeń pietruszki, ale ja go nie dodaję. Jeśli dodajesz surową rybę, to pokrój ją na małe kawałki i umieść w garnku razem z marchewką. Ma to być mięso całkowicie oczyszczone z ości i skóry.

Do garnka wlej szklankę bulionu warzywnego. Całość wymieszaj, przykryj przykrywką i gotuj na średniej mocy palnika do momentu, gdy marchewka zrobi się miękka, czyli około 15 minut. Zdejmij garnek z palnika.

Wystarczy już tylko dodać do garnka pozostałe składniki i wymieszać paprykarz szczeciński. Do garnka dodaj ugotowany ryż, przebrane mięso wędzonej ryby, pięć łyżek koncentratu pomidorowego oraz przyprawy: 3 płaskie łyżki słodkiej papryki, 1 łyżeczka chili, po pół łyżeczki soli i pieprzu. Całość bardzo dokładnie wymieszaj.
Porada: Już wcześniej pisałam o tym, by nie dodawać do garnka całego ugotowanego ryżu. Polecam dodać go trochę więcej niż połowę i w razie potrzeby dodać resztę po wstępnym wymieszaniu paprykarzu. Niektórzy wolą bowiem, gdy paprykarz ma więcej ryżu, inni zaś gdy jest go mniej.

Po wymieszaniu paprykarzu sprawdź jego smak. Jeśli brakuje Ci jakiejś przyprawy, to dodaj np. więcej soli lub pieprzu. Paprykarz szczeciński można jeść na ciepło, jednak ja zawsze studzę go i chłodzę przed podaniem. Najlepiej smakuje nam na kanapkach.


Smacznego.