Śledź w oleju
Zapraszam po mój ulubiony i sprawdzony przepis na tradycyjny śledź w oleju z cebulką. To danie, które szykuję nie tylko na Święta, ale i na Sylwestra i inne ważne okazje.
- dokładny opis wykonania
- tylko podstawowe składniki
- wiele porad i zamienników do składników
Czas przygotowania: 20 minut
Czas moczenia śledzi w przybliżeniu: 2 godziny
Czas oczekiwania na najlepszy smak: 2 dni
Liczba porcji: 2 słoiczki po 400 ml
Kaloryczność kcal: 240 w 100 g
Dieta: bezglutenowa
Składniki
- 4-5 filetów śledziowych z soli - 400 g
- 2 nieduże cebule - około 300 g
- 300 ml oleju np. rzepakowego lub lnianego
- 2 łyżeczki soku z cytryny - można pominąć lub dać ocet
- 2 małe listki laurowe - można pominąć
- ewentualne dodatki: 2 ziarna ziela angielskiego, pół łyżeczki ziaren pieprzu
Śledzie w oleju
Szklanka ma u mnie pojemność 250 ml.
Cebule ważone były przed ewentualnym obraniem/przygotowaniem.
Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna liczba kalorii, ponieważ Twoje składniki mogą mieć inną ilość kalorii niż te, których użyłam ja. Z podanej ilości składników otrzymasz dwa niepełne słoiczki śledzi w oleju. Słoiki o pojemności 400 ml.
Najlepsze śledzie w oleju wychodzą z młodych śledzi, które nie odbyły jeszcze tarła. Jednak zakup prawdziwych matiasów jest bardzo trudny, ponieważ nie jest łatwo je zdobyć a do tego są drogie. Możesz zatem śmiało sięgnąć po klasyczne filety śledziowe z soli (z beczek ze słoną wodą/zalewą).
Śledzie w oleju przepis
400 gramów filetów śledziowych to około 4-5 pojedynczych filetów (więcej lub mniej.. to zależy od ich wielkości). Kupując filety wybieraj te z głębi beczki, bez zażółceń na końcach. Filety śledziowe z soli (zalewy z solą) należy przed pokrojeniem przepłukać w zimnej wodzie. To ile razy przepłuczesz swoje śledzie, zależy od tego jak mocno słone są śledzie. Filety przełóż zatem do miski z zimna wodą. Po około 20 minutach zmień wodę na nową. Czynność powtarzaj do trzech razy, ale za każdym razem polecam ukroić kawałek śledzia i sprawdzić jego smak, by zdecydować o tym jak słone mają być śledzie. Ja za trzecim razem moczę swoje filety w mleku (są wówczas znacznie delikatniejsze). Przepłukane z nadmiaru soli filety umieść na ręczniku papierowym i bardzo dokładnie je osusz.
Porada 1: Możesz też użyć całych śledzi solonych. Trzeba je jednak samodzielnie filetować. Takie śledzie trzeba też znacznie dłużej moczyć w wodzie, którą kilka razy należy też wymienić. Ze śledzi odcinasz najpierw głowę. Następnie rozcinasz rybę wzdłuż od brzucha. Usuwasz wnętrzności (np. mleczko) i oczyszczasz środek. Śledzia rozcinasz wzdłuż kręgosłupa a następnie ściągasz całą skórę (niektórzy skórę zdejmują na samym początku). Odetnij ogon i połóż rybę na płasko. Nożem do filetowania odcinaj filety oddzielając je od ości (trzeba mieć wprawę). Przełóż śledzia na drugą stronę i na płasko odkrój drugi filet. W razie potrzeby wyjmij ości, które zostały w filetach.
Porada 2: W ostateczności możesz użyć filetów śledziowych z oleju. Takich filetów śledziowych nie trzeba moczyć w wodzie. Są one jednak zazwyczaj już dość miękkie a olej do ich przetrzymywania nie najlepszej jakości. Przed pokrojeniem dokładnie osusz je ręcznikiem papierowym i umieść w swoi oleju z cebulką.
Porada 3: Jeśli zdarzy się tak, że np. zapomnisz o śledziach i moczyły się ona za długo a po spróbowaniu okaże się, że już prawie nie są słone, to nic się nie martw :) Takie śledzie można jeszcze "uratować". Każdy filet możesz posolić lub też dodać trochę soli do słoików ze wszystkimi składnikami (np. po 1/3 łyżeczki na słoik). Warto takie śledziki delikatnie zamieszać przed odstawieniem ich do lodówki.
Wymoczone i osuszone filety śledziowe pokrój na mniejsze kawałki. Sama zazwyczaj kroję je w proste lub ukośne kawałki nie szersze niż dwa centymetry. Możesz jednak śmiało kroić filety na kwadraty a nawet na małe kawałeczki nie większe niż kostka 1 cm na 1 cm.
Cebule obierz i pokrój w drobną kosteczkę. Zazwyczaj sięgam po cebulę żółtą, ale czasem też daję jedną cebulę pospolitą a jedną czosnkową (dla urozmaicenia). Czasem też siekam drobno kilka mniejszych cebulek dymek. Posiekaną cebulkę umieść na sitku w zlewie. Zagotuj wodę i powoli wylewaj wrzątek na cebulę. Im ostrzejsza cebula, tym więcej wrzątku. Sitko z cebulą odstaw do całkowitego przestudzenia.
Porada: Zalewanie cebuli wrzątkiem sprawia, że cebula jest delikatniejsza w smaku (mniej ostra) i ma przyjemniejszą fakturę. Nie jest to jednak konieczne. Jeśli więc lubisz ostrą cebulkę, to nie musisz zalewać jej wrzątkiem lub możesz tylko trochę oblać ją wrzątkiem nad zlewem. Możesz też użyć cebuli cukrowej, która jest delikatna i nie trzeba jej sparzać wrzątkiem.
Śledzie w oleju możesz trzymać w dowolnym szklanym naczyniu z przykrywką. Może to być szklana miska o pojemności około 800 ml lub też słoiki. Ja wybrałam dwa słoiki o pojemności 400 ml każdy i zostało mi nawet trochę wolnej przestrzeni.
Do wyparzonych i osuszonych słoików wykładaj warstwę cebulki na zmianę z warstwą pokrojonych śledzi. Gdzieś pomiędzy nimi umieść po jednym, małym listku laurowym na słoik. Na samą górę wylej po łyżeczce świeżo wyciśniętego soku z cytryny. (Cytrynę możesz jednak dodać w innym momencie np. na śledzie).
Porada 1: Sok z cytryny można śmiało pominąć lub zastąpić go octem w mniejszej ilości. Chociaż to również zależy od upodobań i można śmiało dać nawet po jednej łyżce octu spirytusowego na słoik. Taki śledź w oleju z octem ma wyraźniejszy smak.
Porada 2: Listek laurowy nie jest niezbędny w przepisie na śledzie w oleju, ale ja zazwyczaj go dodaję. Takiego śledzika z olejem można nawet wzbogacić o dwa ziarna ziela angielskiego oraz całe ziarna pieprzu - dla ostrości. Pieprz można też grubo zmielić. Czasem używam pieprz kolorowy a czasem np. tylko delikatniejszy pieprz biały. Zazwyczaj jednak nie daję pieprzu :)
Słoiczki ze śledziem z cebulką wystarczy już tylko zalać olejem i delikatnie zamieszać lub poczekać, aż olej sam spenetruje wolne przestrzenie. Do jednego słoika wlałam około 150 ml oleju, ale możesz śmiało wlać go więcej. Wybieram olej nierafinowany np. rzepakowy lub słonecznikowy. To oleje o delikatnym smaku. Jeśli jednak wolisz, gdy olej jest wyraźniejszy w smaku, to możesz sięgnąć po oliwę lub olej lniany. Możesz też użyć kilku rodzajów oleju i dowolnie je mieszać. Zawsze jednak sprawdź smak oleju przed dodaniem go do słoika ze śledziami, by mieć pewność, że takiego smaku szukasz.
Nic się nie stanie jeśli użyjesz olej rafinowany, jednak oleje nierafinowane będą zdrowsze (tym bardziej, że nie poddajemy ich obróbce termicznej i śledzie w oleju trzymamy w lodówce). Tym razem filety śledziowe zalałam taką mieszanką: 3/5 oleju rzepakowego, 1/5 oleju lnianego, 1/5 oliwy.
Śledzie w oleju zamknij przykrywką (zakręć słoiki) i trzymaj w lodówce przynajmniej dwie doby zanim zdecydujesz się na degustację. Można je też delikatnie zamieszać kilka razy lub zakołysać słoikiem. Śledzie w oleju z cebulką można trzymać w lodówce śmiało dwa tygodnie. Nie mogą być jednak przez ten czas otwierane i podjadane a całość musi być dobrze zalana olejem. Jeśli chcesz zjeść np. część śledzi, a resztę zostawić na potem, to najlepiej jest zjeść je do 7 dni od zrobienia.
Na koniec dodam jeszcze, że cebula w śledziach w oleju również nie jest niezbędna i można jej zwyczajnie nie dodawać. Jeśli więc rezygnujesz z cebuli, to warto wówczas pokusić się o dodatek pieprzu i ziela angielskiego.
Śledzie w oleju z cebulką najczęściej jadamy z kromką pieczywa pełnoziarnistego lub też do ziemniaków gotowanych z wody.
W jakiej formie najbardziej lubicie śledzie i jakie śledzie najchętniej jadacie na Święta?
Zapraszam też po mój przepis śledź w occie.
Smacznego!